Vinyasa skradła mi serce - Katri Marcinkowska
środa, 20 maja 2015
O tym, jak Vinyasa może skraść serce i stać się sposobem życia, opowiada Katri Marcinkowska - nauczycielka Vinyasa jogi. 6 czerwca w Warszawie, odbędzie się wyjątkowy warsztat wprowadzający do tej unikalnej formy pracy z ciałem, w której bardzo istotne są zarówno pozycje jogi jak i płynne przejścia pomiędzy asanami, w czasie których intensywnie pracują głębokie mięśnie brzucha, bioder, ud i pośladków, a kolistość i subtelność ruchów, otwiera możliwość doświadczenia bardziej kobiecego wymiaru jogi.
Vinyasa skradła mi serce
Pamiętam jak przyjaciółkazabrałamnie na zajęcia Vinyasa jogi. Było to niesamowite uczuciegłębokiej,świadomejpraktyki, integracji ruchu z oddechem. Każdezajęciabyłyjakpodróżwgłąbsiebie, dając poczucie powrotu doźródła. Od pierwszego dnia, Vinyasa skradła mi serce.
W 2009 dostałam się na kurs instruktorski Ashtanga Vinyasa Joga w Holandii. Tam poznałam 3 style, Ashtanga, Iyengar i Vinyasa joga. Ashtanga nauczyła mnie użycia oddechu ujjay, dristis i bandhas; Iyengar nauczył mnie ustawienia ciała. Zawsze jednak czułam wewnętrzną potrzebę kolistych, płynnychi swobodnych ruchów, co charakteryzuje Vinyasę.
Pozagłębieniusięw historię jogi, odkryłam ze Vinyasa jest pierwszym nowoczesnym stylem jogi stworzonym przez kobiety. Co ciekawe, w tradycji hinduskiej joga praktykowana była głównie przez mężczyzn. Kobiety niebyłyzapraszane do praktyki jogi,wręczprzeciwnie, były widziane jako przeszkody dla osiągnięcia oświecenia.
Dzięki takim nauczycielom jak Pattabhi Joisa (Ashtanga Joga), TKV Desikachar czy B.K.S. Iyengar (Iyengar Joga), którzyprzywieźlijogęz Indii na Zachód, na początku XX wieku, kobiety zaczęły ćwiczyć inauczaćjogi,tworzyćnowoczesne stylemiędzyinnymi Vinyasa, Scaravelli, Sivananda, Prana Flow czy Anusara joga.
Jedną z pionierek Vinyasy była Indra Devi (Eugene Peterson). Aktorka i tancerka, która w trakcie swoich podróży po Europie, poznała znanego filozofa i jogina J. Krishnamurtiego i dzięki niemu zafascynowała się kulturą Indii. W roku 1937, kiedy Devi cierpiała na chorobę serca, została skierowana do podjęcia leczenia u słynnego jogina Krishnamacharya. To on właśnie, wprowadził ją w tajniki delikatnego stylu jogi. Indra Devi, wnosząc kobiecy punkt widzenia, stopniowo rozwijała ten styl jogi. Do statycznej praktyki dodała ona płynny, połączony z oddechem ruch. To był właśnie początek Vinyasa Jogi.
W moim odczuciu, Ashtanga i Iyengar joga zawierają liniową strukturę zajęć oraz chęć dojścia do perfekcji asan, co reprezentuje męską energię. Vinyasa natomiast, zawiera kolistą strukturę zajęć oraz delikatny sposób nauczania - reprezentuje kobiecą energię.
Vinyasa joga to rodzaj medytacji w ruchu,któraotwiera nowe horyzonty, pozwala na poczuciewolnościi samorealizacji. Vinyasa jest sposobem na życia, to przekazuję swoim studentom.
Katri, www.katriyoga.com
Najbliższy warsztat z Katarzyną Marcinkowską - 6 czerwca w Warszawie:
