Opowieści Sztuki Życia: "Iść ścieżką"
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Opowieści Sztuki Życia: "Iść ścieżką"

środa, 27 maja 2015

"Nikt nie może nikogo zanieść na ramionach do ostatecznego celu. Może co najwyżej z miłością i współczuciem powiedzieć: >>Oto jest ścieżka. Oto jest sposób, w jaki ja nią szedłem. Ty też nią idź, też pracuj, a dojdziesz do ostatecznego celu. Ale każdy musi iść sam, musi osobiście zrobić każdy krok na ścieżce. Kto zrobił jeden krok, jest o jeden krok bliżej celu. Kto zrobił sto kroków, jest o sto kroków bliżej celu. Kto przeszedł całą ścieżkę, osiągnął ostateczny cel. Musisz sam przejść ścieżkę".

W mieście Savatthi, w północnych Indiach, Budda miał duży ośrodek, gdzie ludzie przychodzili medytować i słuchać jego wykładów o Dhammie. Co wieczór przychodził pewien młody człowiek, aby posłuchać jego słów. Latami przychodził słuchać Buddy, ale nigdy nie zastosował jego nauk w praktyce.

Po kilku latach, któregoś wieczoru przyszedł trochę wcześniej i zobaczył Buddę samego. Podszedł do niego i powiedział:

"Panie, dręczy mnie pewne pytanie, które stale pojawia się w moim umyśle i rodzi wątpliwości".

"Tak? Na ścieżce Dhammy nie powinno być żadnych wątpliwości. Wyjaśnijmy je. Cóż to za pytanie?".

"Panie, od wielu lat przychodzę do twojego ośrodka medytacyjnego i widzę, że jest wokół ciebie bardzo dużo pustelników, mnichów i mniszek, i jeszcze więcej ludzi świeckich, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Niektórzy przychodzą tu od lat. Jasno widać, że część z nich osiągnęła ostateczny cel - nie ma wątpliwości, że są w pełni oświeceni. Widzę też innych, którzy doświadczyli pewnej zmiany w swoim życiu. Są lepszymi ludźmi, niż byli wcześniej, choć nie są całkowicie wyzwoleni. Ale zauważyłem też, że duża liczba osób, ze mną włącznie, jest taka jak była, albo nawet gorsza. W ogóle się nie zmienili lub nie zmienili się na lepsze. Dlaczego tak jest, panie? Ludzie przychodzą do ciebie, takiego wielkiego człowieka, w pełni oświeconego, współczującego i potężnego. Dlaczego nie użyjesz swoich mocy i współczucia, aby ich wszystkich wyzwolić?".

Budda uśmiechnął się i rzekł:

"Młody człowieku, gdzie mieszkasz? Gdzie się urodziłeś?'.

"Panie mieszkam tutaj, w Savatthi, stolicy stanu Kosala".

"Tak, ale rysy twojej twarzy mówią mi, że nie jesteś z tej części kraju. Skąd pochodzisz?'.

"Panie, pochodzę z miasta Radżagriha, stolicy stanu Magadha. Kilka lat temu przyjechałem i osiedliłem się tutaj, w Savatthi".

"I zerwałeś wszystkie związki z Radżagriha?'.

"Nie, panie. Wiele razy w ciągu roku odwiedzam Radżagriha i wracam do Savatthi."

"Podróżując tak często stąd do Radżagriha i z powrotem, na pewno znasz tę drogę bardzo dobrze?".

"O tak, panie! Znam ją doskonale. Mógłbym chyba powiedzieć, że trafiłbym do Radżagriha z zawiązanymi oczami, tyle razy szedłem tą drogą".

"A twoi przyjaciele, ci którzy cię dobrze znają, z pewnością wiedzą, że przyjechałeś tu się osiedlić z Radżagriha. Muszą wiedzieć, że często tam jeździsz i wracasz i że doskonale znasz drogę stąd do Radżagriha".

"O tak, panie. Wszystkie bliskie mi osoby wiedzą, że często odwiedzam Radżagriha i że świetnie znam drogę".

"W takim razie, musiało się zdarzyć, że niektórzy z nich przyszli do ciebie i poprosili o objaśnienia, jak dojść stąd do Radżagriha. Ukrywasz coś, czy jasno objaśniasz im drogę?".

"A cóż tu jest do ukrycia panie? Objaśniam im tak szczegółowo, jak tylko potrafię: najpierw idziesz na wschód, potem kierujesz się na Benares, idziesz dalej, aż dojdziesz do Gaja, a potem do Radżagriha. Tłumaczę im bardzo jasno, panie".

"Czy to znaczy, że wszyscy ci ludzie, którym tak szczegółowo objaśniasz drogę, byli w Radżagriha?".

"Jak to możliwe, panie? Byli tam tylko ci, którzy poszli i przeszli całą drogę aż do końca. Tylko oni byli w Radżagriha".

"To jest właśnie to, co chciałbym ci objaśnić, młody człowieku. Ludzie stale przychodzą do mnie, wiedząc, że oto jest ktoś, kto przeszedł całą drogę stąd do nibbany i kto ją doskonale zna. Przychodzą i pytają: >>Jak dojść do nibbany, do wyzwolenia?<<. I cóż tu jest do ukrycia? Tłumaczę im jasno: >>Tędy prowadzi ta ścieżka<<. Jeśli ktoś tylko potakuje i mówi: <Nikt nie może nikogo zanieść na ramionach do ostatecznego celu. Może co najwyżej z miłością i współczuciem powiedzieć: Oto jest ścieżka. Oto jest sposób, w jaki ja nią szedłem. Ty też nią idź, też pracuj, a dojdziesz do ostatecznego celu. Ale każdy musi iść sam, musi osobiście zrobić każdy krok na ścieżce. Kto zrobił jeden krok, jest o jeden krok bliżej celu. Kto zrobił sto kroków, jest o sto kroków bliżej celu. Kto przeszedł całą ścieżkę, osiągnął ostateczny cel. Musisz sam przejść ścieżkę".

Opr. Paulina Szpargała

<< Sprawdź wybór pomocy do jogi >>

Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Joga i Medytacja
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
Joga i Medytacja
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
sklep
Słowniczek
Patala

Patala - świat podziemny , w którym było 7 krain o neutralnym charakterze. Mieszkały tam Nagowie (węże) istoty demoniczne itp. Pod Patalą miały znajdować się właściwe piekła (naraka), będące właściwym miejscem kary za grzechy. Nazywane są też "najniższymi światami". Ich liczba bywa różna: 4, 7,21...

Szukaj haseł na literę:
Wyszukiwarka Szkół Jogi

Partnerzy Portalu