Moje pierwsze zajęcia jogi. Agnieszka Stronka
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Moje pierwsze zajęcia jogi. Agnieszka Stronka

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Agnieszka Stronka

Publikujemy kolejny tekst z nadesłanych na Konkurs "Moje pierwsze zajęcia jogi". Kto najbardziej pomógł autorce w zrozumieniu, czym jest joga? Zapraszamy do lektury;-)

Zastanawiając się nad początkiem mojej fascynacji jogą trudno mi wskazać jeden moment. Może zaciekawiła mnie jakaś książka o jodze przeczytana w dzieciństwie, a może obejrzany film dokumentalny o filozofii wschodu. Może emitowany w moich licealnych czasach serial "Dharma i Greg", który pokazywał perypetie mało rozgarniętej acz zabawnej instruktorki jogi. Efektem tych doświadczeń było rozpoczęcie mojej praktyki, która na tamten moment ograniczała się do wykonywania asan, które mi wychodziły i niezwykle mnie cieszyły - świecy i mostku.

O rozpoczęciu regularnej praktyki zdecydował przypadek. Zapytana po pierwszym roku moich studiów, czym właściwie chciałabym zajmować się w przyszłości, na odczepnego odpowiedziałam, że będę uczyć jogi. Pomysł ten bardzo mi się spodobał, jednak brakowało malutkiego szczegółu, tak naprawdę nigdy wcześniej nie ćwiczyłam jogi i jak okazało się później nie miałam nawet bladego pojęcia czym joga jest. W ciągu kilku dni od pamiętnej rozmowy znalazłam pierwszy kurs jogi, na który się zapisałam.

Przez kilka miesięcy dziarsko chodziłam na zajęcia, z dumą praktykując coraz to bardziej wymyślne pozy. Zamiast jednak w pełni z nich korzystać, zerkałam raz na panią z prawej strony, która w wydłużanym swobodnie kładła czoło na kolanach. Innym razem - na pana po lewej, który w desce mógł tkwić chyba bez końca, a mnie po kilku sekundach już wszystko bolało. Moje ego cierpiało, gdy najbardziej niewinnie wyglądające asany okazywały się być istną mordęgą. Co gorsza razem z ego cierpiało i ciało, bo zamiast słuchać jego wskazówek i możliwości, próbowałam dorównać joginom ćwiczących wraz ze mną. Chcąc nieco zgłębić cały system jogi przeczytałam kilka podręczników, które określiłabym zwrotem "przerost formy nad treścią" i przez krótką chwilę czułam się jak prawdziwa ekspertka, tyle że z wiecznymi zakwasami.

To samo określenie tyczyło się całej mojej ówczesnej praktyki, aż trafiłam na moje przełomowe zajęcia. Dumna wówczas z siebie, że moje ciało jest coraz bardziej mi posłuszne, rozłożyłam na parkiecie w sali matę. Dokładniej fioletową karimatę, bo przez długi czas nie uważałam za zasadne inwestowanie w antypoślizgową matę do jogi. Z zaskoczeniem popatrzyłam na panią, która układała się obok mnie. Pani była niska, koło pięćdziesiątki i zdecydowanie okrągła. Pomyślałam wtedy, że będzie miała nie lada problem, bo gdzie tam jej do serialowej wiotkiej i wysokiej Dharmy. Jakie było moje zdumienie, gdy po relaksie zaczęliśmy wykonywać asany, a moja sąsiadka bez najmniejszego trudu ustawiała ciało w każdej z nich. Miało być stanie na głowie. "Pani Kuleczka" - jak ją ochrzciłam w głowie jeszcze przed asanami - stanęła, a jej nogi sterczały w stronę sufitu bez ruchu póki nauczycielka nie wydała polecenia do relaksu. To samo z mostkiem, potem szpagatem, psem i wszystkimi kolejnymi asanami. Wtedy zrozumiałam, jaką byłam ignorantką i jaka jest prawdziwa potęga jogi. To, czy człowiek jest drobny, muskularny czy jego sylwetką przypomina posążek szczęśliwego Buddy nie ma żadnego znaczenia dla jogi. Liczą się chęci, wytrwałość i akceptacja samego siebie. To ostatnie zrozumiałam, kiedy dwa lata po mojej pamiętnej lekcji przeprowadzałam wywiady między innymi z moją "Panią Kuleczką".

Dziś po 11 latach od mojej pamiętnej lekcji, dzięki wielu dobrym splotom wydarzeń i niejednej "Pani Kuleczce" na mojej drodze, faktycznie jestem nauczycielem jogi. Teraz jednak z pełną pokorą stwierdzam, że aby zgłębić wszystkie meandry jogi potrzebuję jeszcze mnóstwo czasu i praktyki, a wyćwiczenie asan zajmie mi mniej czasu niż poskromienie własnego umysłu.

Agnieszka Stronka

Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Styl Życia
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi