W pałacu luster, w wąwozie echa... praktyka jamy. Maciej Wielobób
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

W pałacu luster, w wąwozie echa... praktyka jamy. Maciej Wielobób

poniedziałek, 15 lutego 2010

Maciej Wielobób

Jamę i nijamę Patańdżali wymienia jako początkowe stadia na ośmiorakiej ścieżce jogi nie bez przyczyny. Pamiętajmy, że Patańdżali nie jest moralistą - nie umieścił praktyk o charakterze, jak wydawałoby się, moralnym na początku drabiny jogi ze względu na to, że takie a takie postępowanie jest moralne, dobre czy godne pochwały. Patańdżali rozpoczyna ścieżkę jogi od jamy i nijamy tylko i wyłącznie z racji tego, że właściwa praktyka wymienionych przez niego zasad wywołuje określony stan umysłu praktykującego, wyzwala u niego gotowość do dalszych etapów praktyki. Nie tak dawno, w jednym ze swoich artykułów napisałem wyraźnie, że bez jamy i nijamy praktyka jogi jest pozbawiona kontekstu i... po prostu nie działa.

II.30. ahimsasatyasteyabrahmacaryaparigraha yamah
"Niekrzywdzenie, prawda, niekradzenie, wstrzemięźliwość i nieposiadanie są praktykami dyscypliny społecznej (formami umiaru).“ Wybitny indyjski mistyk Hazrat Inayat Khan mawiał, że świat jest jak pałac luster - cokolwiek "wypuszczamy w świat" prędzej czy później do nas wraca. Osho z kolei przytacza następującą przypowieść: "Zdarzyło się kiedyś, że byłem w górach z przyjaciółmi. Pojechaliśmy zobaczyć miejsce znane jako wąwóz echa - bardzo piękne miejsce, niezwykle ciche, otoczone wzgórzami. Jeden z moich towarzyszy zaszczekał jak pies. Dźwięk odbił się od wzgórz i wydawało się, że w wąwozie są tysiące szczekających psów. Chwilę później, ktoś inny zaintonował buddyjską mantrę(...). Wzgórza stały się buddyjskie, zwielokrotniły ten dźwięk (…). Powiedziałem moim towarzyszom, że życie jest jak ten wąwóz echa: szczekasz na nie, ono szczeka na ciebie; intonujesz piękną mantrę, życie staje się jej odzwierciedleniem. Życie jest lustrem (…). Z czymkolwiek jesteś powiązany w życiu - to odzwierciedla ciebie."
Patańdżali wymienia w omawianej sutrze następujące jamy:
* ahimsa (niekrzywdzenie),
* satya (prawda),
* asteya (niekradzenie, niesprzeniewierzanie),
* brahmacarya (wstrzemięźliwość, oddanie Bogu),
* aparigraha (nieposiadanie, wolność od chciwości).
Wjasa w Jogabhaszji (Jbh. II.30) zwraca uwagę, że nadrzędną jamą jest praktyka nie-krzywdzenia, a wszystkie pozostałe są jej przyporządkowane: "pozostałe jamy i nijamy - mające niekrzywdzenie za podstawę - praktykuje się dla wytworzenia stanu niekrzywdzenia." Ahimsa
Mówi się, że "ahimsa jest niewyrządzaniem cierpienia słowem, myślą, ani uczynkiem". Praktykę ahimsy musimy rozpocząć od nas samych. Pujya Swami Chidanand Saraswatiji pisze: "prawo ahimsy (…) odnosi się także do nas samych. Kiedy palimy tytoń, bierzemy narkotyki, spożywamy jedzenie, które prowadzi nas do cukrzycy lub chorób serca czy też gdy angażujemy się w związki, w których jesteśmy wykorzystywani, tłamszeni i sprowadzani do roli ofiary, a także gdy po prostu marnujemy nasz cenny czas zaangażowani w bezsensowną aktywność - na te wszystkie sposoby wyrządzamy sobie krzywdę." (1)
Praktyka niewyrządzania sobie krzywdy może dziać się na wielu poziomach: zaniechania aktywności prowadzących do przyszłego cierpienia fizycznego, podejmowania działań na rzecz zniesienia cierpienia fizycznego, ale też pracy nad umysłem - wykorzenianie negatywnych tendencji sprowadzających nas na manowce. Praktyka niekrzywdzenia siebie może odbywać się na (pozornie) prostym poziomie doboru odpowiedniego dla nas, odżywczego sposobu odżywiania, ale też na poziomie budowania właściwego, otwartego, pozbawianego uprzedzeń sposobu doświadczania rzeczywistości. Później dopiero praktykę ahimsy możemy realizować wobec innych.
Anandamurti zauważa: "Prawidłowo realizując ahimsę, musimy tak żyć, aby być pewnym, że nasze myśli ani działania nie powodują niczyjego cierpienia ani nie są niesprawiedliwe dla nikogo. Jakakolwiek myśl lub działanie z intencją spowodowania czyjejś krzywdy możemy określić jako 'himsa'. Jednakże proces życia wymusza destrukcję pewnych niższych form, niezależnie od tego czy dzieje się tak intencjonalnie czy nie. Proces oddychania zabija miliony komórek. (…) Zastosowanie profilaktyki oznacza destrukcję milionów bakterii i wirusów. Pasożyty (…) etc. są zabijane na różne sposoby. Ale to jest niezbędne dla utrzymania się przy życiu, nie ma tu intencji powodowania cierpienia. Takie akty nie mogą być rozpoznane jako 'himsa', ponieważ są czynione w samoobronie." (2) Patańdżali w sutrze II.35 wyjaśnia, że gdy praktykujący ugruntuje się w niekrzywdzeniu, wówczas w jego obecności ustają wszelkie akty wrogości.

Satya
Swami Sivananda w eseju pt. "Satyam" w swojej książce "Bliss Divine" pisze: "Prawda jest podstawowym prawem życia. Prawda jest środkiem do celu i ostatecznym celem. Prawda jest prawem wolności, fałsz - prawem niewolnictwa i śmierci (…). Prawda jest jak drabina. Wiedzie do królestwa nieśmiertelnej błogości." (3) Termin satya jak w powyższym przykładzie najczęściej tłumaczy się jako 'prawda', jednakże Sri Sri Anandamurti twierdzi, że nie ma odpowiedniego tłumaczenia tego pojęcia w językach europejskich i dodaje, że: "satya oznacza należyte działanie umysłu i właściwe użycie słów dla dobra swojego i innych". (4) Dlatego właśnie Swami Sivananda w swojej broszurze pt. "Sadhana Tatva czyli nauka o siedmiu gałęziach rozwoju" pisze: "Mów PRAWDĘ. Mów niewiele. Mów życzliwie i uprzejmie." Prawda, która zniszczy czyjeś życie jest nic nie warta i szkodliwa, nie jest wówczas praktyką "właściwego użycia słów dla dobra innych".
Wielu z was zapewne słyszało historię na temat "filtrów" Sokratesa (469-399 p.n.e.), wybitnego greckiego filozofa. Jak mówi anegdota, pewnego dnia do Sokratesa przyszedł jeden z jego przyjaciół i powiedział:
- Sokratesie, wiesz, czego właśnie dowiedziałem się o Twoim uczniu?
- Zatrzymaj się na chwilę - odrzekł filozof - zanim mi o tym powiesz, chciałbym poddać tę informację pewnej próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy twoją wiadomość.
- Potrójny filtr?
- Dokładnie! - kontynuował Sokrates - nim powiesz mi coś o moim uczniu, sprawdźmy te informacje pod kątem 3 wartości. Pierwsza z nich to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to, o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
- No, niezupełnie - odpowiedział zaskoczony rozmówca - właściwie to dowiedziałem się o tym od kogoś...
- W porządku! - przerwał mu filozof - więc nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi filtr - filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?
- Nie, wręcz przeciwnie...
- W takim razie - odparł uczony - chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy to prawda. Został jeszcze ostatni filtr: filtr UŻYTECZNOŚCI. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie użyteczne?
- Cóż, właściwie to nie...

- A zatem - skonkludował Sokrates - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć może nie być prawdziwe, nie jest dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to, po co o tym w ogóle mówić?
Wymienione wartości prawdy, dobra i użyteczności - wszystkie zawierają się w terminie satya, dlatego właśnie Anandamurti pisze: "satya oznacza należyte działanie umysłu i właściwe użycie słów dla dobra swojego i innych". Gdy praktykujący ugruntuje się w tak rozumianej praktyce satyi, wówczas "jego słowa nabywają mocy sprawczej", co potwierdza Patańdżali w sutrze II.36. Asteya
"Asteya - jak pisze Pujya Swami Chidanand Saraswatiji, głowa Parmarth Niketan Ashram w Riszikesz - nie polega jedynie na powstrzymywaniu się od kradzieży cudzego mienia. Kradniemy wiele rzeczy nie zdając sobie z tego sprawy. Kradniemy czyjś czas poprzez marnowanie go na plotki lub narzekanie. Kradniemy czyjś wkład poprzez przypisywanie sobie cudzych osiągnięć. Okradamy Matkę Ziemię zużywając więcej niż potrzebujemy (…). Okradamy ubogich z godności, bezpieczeństwa i zdrowia, gdy kupujemy produkty wykonane przez tych ludzi w żałosnych warunkach. A jeśli Bóg pobłogosławił nas dobrobytem, kradzieżą jest niedzielenie się naszym majątkiem." (5)
Kradzież w kontekście praktyki jogi jest sięgnięciem po cokolwiek, co nam się nie należy. Niekoniecznie musi to być przedmiot materialny, może to również być sięganie po wiedzę, na którą nie zasłużyliśmy, do której nie dorośliśmy, za którą nie zapłaciliśmy (czy to materialnie czy w inny sposób). Praktykując asteyę sięgamy tylko po to, co nam się należy i dzięki temu jak obiecuje Patańdżali w sutrze II.37: "Gdy praktykujący ugruntuje się w niekradzeniu, wszystkie klejnoty zbliżają się do niego". Brahmacarya
Termin brahmacarya w wielu źródłach związanych z jogą jest opisywany jako wstrzemięźliwość seksualna. Wiele tekstów mniej lub bardziej współczesnych nauczycieli rozpisuje się nad korzyściami, jakie może przynieść zawieszenie aktywności seksualnej i zaniechanie straty nasienia. To rozumienie brahmacaryi bezlitośnie krytykuje Anandamurti: "Wielu błędnie interpretuje termin 'brahmacarya' jako zachowanie nasienia. Należy pamiętać, że ani termin 'brahma' ani 'carya' nie ma żadnego związku z nasieniem. Nawet fizjologicznie pełne zatrzymanie nasienia nie jest możliwe.(...) Dalsze rozważania pokażą nam ile warta jest taka 'brahmacarya'. Czy zapobieganie powstaniu nadmiaru nasienia i strata nadmiaru nasienia nie są w rezultacie tym samym?(…) Wyparcie pożądania seksualnego owocuje przede wszystkim w gniewie (…)." (6) Dalej Anandamurti wysnuwa teorię, iż koncepcja brahmacaryi-celibatu stała się orężem w rękach mnichów z aszramów dla utrzymania swojej dominacji w społeczeństwie.
Z mojego punktu widzenia trudno powiedzieć czy teoria ta jest prawdziwa. Ale wiem, że dana koncepcja jest bezużyteczna dla nas, jeśli nie jesteśmy w stanie zastosować jej dla naszego rozwoju, dla naszego wzrostu. Większość z nas współcześnie nie żyje w celibacie, wchodzi w mniej lub bardziej stałe związki. Stąd poszukiwanie pełnej wstrzemięźliwości seksualnej najprawdopodobniej nie spowoduje zwiększenia harmonii w tych związkach, a co za tym idzie także w naszym życiu w ogóle. Dlatego też musimy znaleźć koncepcję, która znajduje zastosowanie w naszym codziennym życiu. Czym zatem jest dla nas brahmacarya?
"Brahmacarya (…) w rzeczywistości oznacza kogoś, kto jest 'brahma-acarya', to znaczy kogoś, czyje działania są w pełni oddane Bogu. Oznacza kogoś, czyja uwaga, energia i życie są skoncentrowane na Bogu. - pisze Pujya Swami Chidanand Saraswatiji. (7) Podobny pogląd prezentuje Anandamurti: "Właściwe rozumienie 'brahmacaryi' to 'pozostawanie związanym z Bogiem'. (…) Znaczeniem praktyki 'brahmacarya sadhany' jest traktowanie obiektów, z którymi wchodzi się w kontakt jako różne formy ekspresji Boga (…). Dzięki temu, nawet jeśli umysł cały czas jest poruszony biegnąc od jednego obiektu do drugiego, nie traci połączenia z Bogiem (…)."
Jak zauważa Patańdżali gdy przychodzi ugruntowanie w brahmacaryi, praktykujący nabywa siłę, moc (virya). Aparigraha
Mahatma Gandhi powiedział: "Na świecie wystarczy zasobów, aby zaspokoić potrzeby wszystkich, ale nie starczy, by zaspokoić chciwość choć jednej osoby." Aparigraha to praktyka nieposiadania, niegromadzenia, wyrzeczenia się tego, co nam niepotrzebne. Za czasów, gdy byłem wychowawcą w gimnazjum, zrobiłem dla mojej klasy ankietę. Jednym z pytań było: "W jaki sposób żyć szczęśliwie?" Pomiędzy wieloma idiotycznymi odpowiedziami typu "jeść chałwę i latać na tureckim dywanie", znalazłem jedną perełkę: "zredukować swoje potrzeby". Współcześnie, rozmaici sprzedawcy i specjaliści od reklamy są nastawieni na wygenerowanie, stworzenie w nas nowych potrzeb. W ten sposób tworzy się błędne koło - po zapokojeniu nowej potrzeby, powstaje kolejna, a potem następna itd. Jest tylko jeden sposób - właśnie zredukować swoje potrzeby. Zredukować do minimum - zaspokajać tylko te, które potrzebne nam są do życia, zdrowia i sprawnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Osho zauważa: "Posiadanie jest nieszczęściem; a nieszczęśliwi nie mogą rozkwitnąć. Nieszczęśliwi są jakby w stanie duchowego zatwardzenia, chorzy. Musisz się otworzyć, dzielić się. Dziel się czymkolwiek masz i będziesz wzrastać - dziel się bardziej, a będziesz wzrastać bardziej. Gdy cały czas będziesz dawać, stale będziesz 'uzupełniany'. Źródło jest wieczne, nie bądź sknerą. Cokolwiek to jest - miłość, mądrość etc. - dziel się tym. Dzielenie się jest sensem nie-posiadania."
Hazrat Inayat Khan tak pisze o dzieleniu się z innymi: "jest to (…) dzielenie się z innymi wszystkim, co mamy dobrego w życiu i poprzez to cieszenie się większą radością życia. (…) To nic nie kosztuje, to jest nastawienie umysłu."
Efektem praktyki nie-posiadania jest intuicyjne poznanie przez praktykującego stanu swoich wcieleń (JS. II.39). Jak pisze Wjasa (Jbh. II.39): "Zjawia się u niego odpowiedź na pytanie 'Kim byłem?', 'Dlaczego taki byłem?' , 'Dlaczego jestem, jaki jestem teraz?' i 'Jaki będę w przyszłości i dlaczego?'". PRZYPISY:
(1). Pujya Swami Chidanand Saraswatiji (b.d.), Yoga. The Essence of Life, Parmarth Niketan Ashram, Rishikesh, s. 5.
(2). Shrii Shrii Anandamurti (2000), A Guide To Human Conduct, Ananda Marga Publications, Calcuta, s. 8-9.
(3). Swami Sivananda (1967), Bliss Divine, Sivananda Press, Rishikesh, s. 458.
(4). Shrii Shrii Anandamurti (2000), op. cit., s. 15.
(5). Pujya Swami Chidanand Saraswatiji, op. cit., s. 6.
(6). Shrii Shrii Anandamurti (2000), op.cit., s. 20-21.
(7). Pujya Swami Chidanand Saraswatiji, op. cit., s. 6. ZAGADNIENIA DO PRZEMYŚLENIA:
Instrukcja: Przeczytaj poniższe pytania i zapisz odpowiedzi dla siebie na kartce. Nie odpowiadaj na nie bez zapisywania, gdyż pozbawisz się możliwości głębszej refleksji. Jeżeli chcesz, możesz wysłać mi Twoje odpowiedzi lub refleksje mailem na mw@joga-krakow.pl

1. Kiedyś, podczas jednego ze swoich zajęć powiedziałem, że tradycja indyjska uznaje, że jeśli ktoś mówi tylko i wyłącznie prawdę przez 12 lat, po tych 12 latach wszystko, co powie - spełnia się (tzw. vak siddhi). Na to jeden z moich uczniów odpowiedział, że sądząc po rzadkości występowania owej mocy, nie jest to zbyt proste :) Zastanów się jak bardzo musiał(a)byś zmienić swoje życie, aby móc mówić tylko prawdę.
2. Co potrzebujesz do życia, zachowania zdrowia, sprawnego funkcjonowania w życiu społecznym?
3. W jaki sposób praktykujesz ahimsę w swoim życiu? Jak mógłbyś/ mogłabyś rozwinąć bardziej praktykę nie-krzywdzenia - co możesz zrobić w tym kierunku? Maciej Wielobób - jest nauczycielem jogi, prowadzi szkołę jogi w Krakowie. W swojej praktyce i nauczaniu stara się dotrzeć do sedna tego, czego nauczał 2 tysiące lat temu Patańdżali, a współcześnie - Śri Krishnamacharya.
Strona szkoły Maćka: http://www.joga-krakow.pl
Blog Maćka: http://www.joga-blog.pl
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Filozofia Jogi
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
Filozofia Jogi
Inspiracje
Joga to wzmocnienie w odpoczynku. To wolność w rutynie. To pewność poprzez samokontrolę. Energia w środku i na zewnątrz - Ymber Delecto
Słowniczek
Ghi

Ghi (ghee) - tłuszcz wytwarzany przez długotrwałe gotowanie na małym ogniu i usuwanie osadów (klarowanie) masła. Poprzez gotowanie usuwane są mikroby, enzymy, białka rozkładające tłuszcz. Ghi nie przypala się, co czyni je idealnym do głębokiego smażenia. W przeciwieństwie do masła, ghi może być przechowywane przez...

Szukaj haseł na literę:
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
sklep
Wyszukiwarka Szkół Jogi

Partnerzy Portalu