Indyjskie impresje. Anna Duszak. Część III. U Sharata
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Indyjskie impresje. Anna Duszak. Część III. U Sharata

czwartek, 5 listopada 2009

Anna Duszak

Zajęcia u Sharata dla "old students" zaczynają się od siódmej. O tej godzinie otwierana jest sala. Każdy z nas przychodzi o tej, o której przychodzi. Sharat pojawia się przed ósmą, by zadać nam trochę nowej pracy. Do tego czasu pracujemy sami.

Grupa nowych uczniów zaczyna swe zajęcia o 8.30. Początkowo pracujemy razem wykonując te same asany. Zaczynamy od pozycji stojących. Dla starszych uczniów instrukcje zawierają więcej szczegółów. Z czasem dzielimy się na dwie, a nieraz i trzy grupy, w zależności od poziomu zaawansowania.
Kończymy około godziny 12-tej.


W sali podłoga to zwykły beton, równo wylany i pomalowany farba zbliżoną kolorem do barwy ścian. Światło wpada przez liczne, ale niezbyt duże okna. W świetle tym przegląda się zieleń porastająca teren wokół budynku. W projekcie wnętrz budynku widać glebie przemyśleń użytkownika. Wszystko znajduje swoje miejsce.


Skończył się kurs u Sharata. Sharat wyjeżdża. Prowadzenie zajęć w szkole w Dharamkot przejmują jego uczniowie z Rosji.
Przyszedł czas na pożegnanie. Większość uczestników - starszych uczniów - jest tu od dłuższego czasu. Dla nas Sharat zorganizował wieczorem spotkanie w swoim domu przylegającym do sali. Jego mieszkanie oddziela od Himalayan Iyengar Yoga Centre granica wyznaczona przez podwójne, drewniane, drzwi. Zlokalizowane w przeciwległej od głównego wejścia stronie sali.
Bardzo oryginalne wnętrze. Połączenie indyjskości z europejskością. Bardzo cieple i miękkie w kolorach oraz wyposażeniu.
Sharat przygotował dla nas kolacje. Siedzimy wokół dużego, niskiego stołu na porozkładanych wokoło, płaskich, kwadratowych materacach.


Jedzenie, w porównaniu z tym spożywanym w restauracjach, bardzo łagodne w smaku.
Wartka, szybka rozmowa. Marina jak zwykle przekomarza się z Sharatem.
Julien przyniósł z drugiego pokoju gitarę Sharata. Zaczynamy muzykowanie. Marina z Izraela śpiewa pięknym, głębokim głosem, własne piosenki. Julien gra i śpiewa też własne utwory. Sharat na tablach wspomaga oboje.
Trudno przychodzi nam moment rozstania.
Czeka mnie jeszcze samotny powrót do domu, w bezksiężycową noc. Pod górkę, dróżka wijącą się pośród kamieni i krzewów. Dobrze, że przyjechałam zaopatrzona w latarkę. Cdn

Publikujemy pisane na bieżąco, w kafejce internetowej impresje Ani z Indii. Przesyłała je do przyjaciół, bliskich, a teraz wyraziła zgodę, aby je opublikować.
Jeśli chcecie jej coś poradzić, zasugerować, piszcie do niej.
anmaduku@gmail.com
Wyszukiwarka Szkół Jogi

JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
Styl Życia
Polecamy