W poszukiwaniu piękna. Ewa Anna Schiller Część II
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

W poszukiwaniu piękna. Ewa Anna Schiller Część II

czwartek, 22 kwietnia 2010

Ewa Anna Schiller

Tak jak dla cywilizacji energią napędową jest energia elektryczna, tak dla człowieka jest nią energia życiowa, zwana przez joginów praną. Svami Sivananda mówi: "Prana jest całkowitą sumą wszystkich energii istniejących we wszechświecie". Odpowiada to koncepcji fizyki nuklearnej, która uważa wszelką materię, za "ułożoną" w różny sposób energię. Prana oznacza więc energię kosmiczną, uniwersalną, która może przejawiać się w różny sposób np w postaci magnetyzmu czy energii grawitacyjnej. Wszystko co się porusza we Wszechświecie, jest przejawem prany: wiatr, dźwięk, wibracja, myśl, to że oddychamy, jedziemy samochodem, to że pada deszcz, płynie woda w rzece i wybucha gwiazda.

Prana ma charakter uniwersalny, otacza i jest w nas. Jogini mówią, że zdrowe życie zależy od umiejętności przyciągania prany, jej gromadzenia i przekształcania. Prana występuje w powietrzu, nie będąc tlenem, w pożywieniu, choć nie jest witaminą, w wodzie i promieniach słonecznych choć nie jest promieniowaniem ultrafioletowym. Powietrze, pożywienie, woda czy światło słoneczne są po prostu jej nośnikami. I tu dochodzimy do fundamentalnych prawd na temat jogi. Niech Was nie zwiodą przyjmowane pozycje ciała w czasie zajęć, joga nie jest gimnastyką. Choć w wyniku ćwiczeń nasze ciało staje się bardziej elastyczne, to jednak zasadniczą rzeczą, którą daje joga, jest umiejętność "zarządzania" praną. Czyli umiejętność przyciągania, przechowywania, gromadzenia a także swobodnego sterowania praną za pomocą myśli, przesyłania jej np w bolące miejsce. Narzędziami ku temu są pozycje ciała tzw. asany, techniki oddechowe oraz medytacja.

Jak więc widać prana odgrywa fundamentalną rolę w dążeniu do życia w zdrowiu. Gdzie więc jest jej najwięcej? Najzasobniejszym jej źródłem jest powietrze. Jak to możliwe, skoro nie jest jego składnikiem? Wyjaśnienie znajdziemy w teorii jonizacji atmosfery. Dla przypomnienia jony, to atomy lub fragmenty cząstek naładowanych elektrycznie.
W atmosferze występują dwa typy jonów:
małe jony ujemne - bardzo aktywne elektrycznie. W powietrzu zazwyczaj jako złożone z jednego lub kilku atomów tlenu lub azotu, niosą ładunek odpowiadający jednemu elektronowi. Małe jony ujemne dają organizmowi witalność, reprezentują pranę atmosferyczną w jej aktywnej formie
Duże jony (jony powolne). Są znacznie większe, ponieważ składają się z jądra polimolekularnego (czyli wielo…), do którego dołącza się jon ujemny, a mówiąc bardziej obrazowo - do którego jon ujemny przykleja się jak do lepu. Obecność wielu dużych, powolnych jonów spowodowana jest zanieczyszczeniami: dymem, kurzem, pyłem, spalinami a także mgłą. Dlatego w miastach występuje nadmiar powolnych jonów, które wchłaniają w siebie małe jony ujemne. Nie pomaga ani wietrzenie pomieszczeń, ani zastosowanie klimatyzacji. Pod względem pranicznym klimatyzacja wydmuchuje "martwe" powietrze. (Patrz więc w jakiej sali ćwiczysz.)
Co jest zatem głównym źródłem małych witalnych jonów ujemnych? Jest nim promieniowanie elektromagnetyczne pochodzące ze słońca oraz promieniowanie kosmiczne, tym cenniejsze, że niesie pranę niezależnie od pory dnia i nocy, nieprzerwanie. Innym poważnym źródłem jonów ujemnych są ogromne zbiorniki wodne. Podsumowując najwięcej prany jest w:
Wielkie Klimaty: czyli góry, morza i oceany, wielkie przestrzenie.
W dalszej kolejności będą to
Średnie Klimaty: las, wieś, teren o niskiej, rzadkiej zabudowie. Najmniej prany jest w miastach, stąd tak ważne weekendowe wypady dla zaczerpnięcia świeżego powietrza. W każdym z klimatów ilość prany zależna jest od pory dnia. Najkorzystniejsze są godziny poranne między 4-6 rano. To o poranku zwykliśmy mówić
"rześki", a nie o wieczorze. Organizm człowieka - wibrujący system elektryczny - jest miejscem nieustającej wymiany otaczającej go kosmicznej ziemskiej energii. Wchłania elektryczność atmosferyczną, zużywa ją i wydala przez skórę. Im aktywniejszy jest ten metabolizm, tym ciało jest "żywsze" i w lepszym zdrowiu. Jogowe techniki oddechowe aktywizują ten proces. Ponieważ nasze ubranie i buty stanowią rodzaj izolatora, zadbajmy o materiały naturalne, a stopom dajmy "odetchnąć" chodząc boso po trawie, czy łące. Nie izolujmy się w tzw. czterech ścianach, bo nawet w Wielkim Klimacie mury budynku stanowią izolujące nas od ożywczej energii ekrany. Korzystne działanie ma również sauna, choć nie przyciąga jonów ujemnych to jednak poprzez silne parowanie wody, powoduje pozbycie się z organizmu dużej ilości jonów dodatnich.

Innym poważnym źródłem prany jest pożywienie. Mówi się "jesteś tym, co jesz". Najwięcej prany mają warzywa i owoce "prosto z krzaka" pochodzące z regionu, w którym żyjemy. Korzystniejsze są więc rodzime jabłka niż importowane banany. Świeżo przygotowane ciepłe posiłki są istotnym źródłem prany. Gotowane jednak poprzedniego dnia lub na kilka dni stają się pranicznie martwe. Również posiłki wykonane z mrożonek oraz przygotowane w mikrofali nie zawierają prany.

Jedzenie żywi ciało, umysł i świadomość. Bardzo ważne jest więc, jak się je. Siedźmy prosto, unikajmy odwracania uwagi, takiego jak czytanie czy telewizja. Koncentracja i pełna świadomość smaku spożywanego pokarmu jest nie tylko przyjemna, ale również zapobiega niekontrolowanemu "szuflowaniu". Każdy kęs powinien być dokładnie przeżuwany, aby umożliwić zadziałanie enzymów trawiennych znajdujących się w jamie ustnej i przygotować żołądek na przyjęcie przeżutego pokarmu. Jedzmy więc bez pośpiechu. Ważna jest spożywana ilość. Jogini mówią, jedz jednorazowo nie więcej niż zmieścisz w obu dłoniach (dwie garstki). W czasie posiłku pij wodę małymi łyczkami. Każdy inny napój wypity po posiłku również woda rozrzedzi soki trawienne i utrudni trawienie. Generalnie stosujemy w zdrowym żywieniu zasadę minimalizowania toksyn i maksymalizowania substancji odżywczych.

Kolejnym źródłem energii jest sen. Nie trzeba tu wielkich teorii żeby kogokolwiek do tego przekonywać. Rzadko kto cierpi na jego nadmiar a ogólne zasady dobrego snu są nam wszystkim znane. Przejdę więc do kolejnego, mniej oczywistego źródła energii, jakim jest medytacja. Nasz umysł nieprzerwanie generuje myśli. Mamy ich całe potoki w głowie. Bez przerwy oscylujemy pomiędzy przeszłością i przyszłością. Aktywność myślowa dotyczy wszystkich komórek ciała. Cząsteczki przekaźnikowe przenoszą informacje o wzburzonym umyśle do wszystkich komórek, tkanek i narządów. Jeśli potrafisz wyciszyć umysł, do każdej komórki wysyłasz informacje o spokoju i harmonii. Aby więc doświadczyć integracji ciała, umysłu i duszy, trzeba nauczyć się opanowywać wzburzony umysł. Przygotowują do tego pozycje jogi oraz techniki oddechowe, ale głównym narzędziem w zatrzymaniu myślowej oscylacji jest medytacja. Już 20 min codziennej medytacji wystarczy, by wyeliminować skutki "ciężkiego" dnia i zaoszczędzić godzinę snu.

Wszystko co jesz, mówisz, myślisz, robisz, widzisz i czujesz wpływa na stan ogólnej równowagi. Wydaje się niemożliwe jednoczesne kontrolowanie wszystkich tych wpływów. Jednak przez stosowanie odpowiedniej diety, systematycznych ćwiczeń, oraz innych codziennych i sezonowych praktyk, możesz sam skorygować większość istniejących zaburzeń i zapobiec tym, które mogłyby się pojawić w przyszłości. Harmonia naszej wewnętrznej energii zwiększa naszą odporność na choroby. Zamiast bezwiednie stwarzać chorobę, możemy świadomie tworzyć zdrowie.

W naturalnym świecie istnieje rytm i równowaga, więc gdy pozostajesz w zgodzie z naturą, minimalizowane są nakłady twojej pracy a maksymalizowane efekty. Dawniej kiedy w naszej świadomości królował newtonowski model świata, najważniejsze były zasady siły i pracy. Dziś funkcjonowanie Wszechświata lepiej tłumaczy fizyka kwantowa, zamiast siły i pracy lepiej sprawdza się wyczucie czasu, trafne posuniecie, intuicja. A w tym w nas, kobietach z natury siła.
Wewnętrzna równowaga emanuje na zewnątrz pięknem nie podrobionym. Dbając więc o jej zachowanie uruchamiamy własny gabinet kosmetyczny serwujący zabiegi odżywcze dla każdej komórki naszego ciała. Czy wiecie, jak nam się odpłacą? Zdrową skórą, pogodną twarzą, elastycznym ciałem, wewnętrznym ciepłem, blaskiem oczu.
Czy nadal potrzebujecie gabinetu kosmetycznego? Bibliografia
Andre van Lysebeth "Pranajama"
Serge Kahili King "Szaman miejski"
Deepak Chopra "Siedem praw duchowych z cwiczeniami" Ewa Anna Schiller. Zawsze byłam gotowa do dużych wyzwań i zmian. Ukończyłam Matematykę Teoretyczną na Uniwersytecie Warszawskim będąc głęboką humanistką. Chciałam zobaczyć jak to jest "po drugiej stronie lustra". Było arcyciekawie, do tej pory pozostało mi myślenie analityczne i umiejętność budowania nowych Światów wyposażonych w życia. Stąd również zdolność w dostosowywaniu się do zmiennych warunków i natura poszukiwacza. Wiele lat mieszkałam poza granicami kraju, ale poczucie przynależności do swojej kultury przywiodło mnie z powrotem. Moje poszukiwania rozwoju osobistego doprowadziły mnie do jogi, a długoletnia praca w korporacjach, skierowała uwagę na człowieka, managera, zestresowanego przedstawiciela XXI wieku. Człowieka, który coraz bardziej zapędza się w gonitwie za szczęściem, zapominając że poszukiwania trzeba zacząć od siebie. Zdecydowałam więc zmienić tryb życia i misję korporacji zamienić na swoją własną, a jest nią "poprawa jakości życia człowieka we wszystkich jego aspektach". Od paru lat jestem licencjonowanym nauczycielem Sri Sri Yogi, specjalizującym się w zarządzaniu stresem. Wykorzystuję starożytną wiedzę systemu Yogi oraz nowożytne metody relaksacji i odbudowy stresu. Niniejszy artykuł jest wynikiem studiów i stosowanej praktyki w tej dziedzinie.

Strona internetowa www.benefit.warszawa.pl
Blog: www.zdrowiezjoga.pl

Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Zdrowie
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi